Ja już kupiłam aniołki dla mojej córeczki i czytając Wasze posty, patrzę na nie i mędrkuję, jak je uszkodzę, żeby przynajmniej nikt nie mógł ich przehandlować na bliskim bazarze. Co za okropieństwo... Jak można okradać najniewinniejsze istoty na tym świecie i to z zabawek, które przynosza osieroceni rodzice.. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|