Zgadzam się z wami ,że na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.Moja zdrowa dwu miesięczna córeczka zachorowała nagle,po tygodniu jej pobytu w szpitalu lekarze stwierdzili śmierć mózgu.Przestano podawać leki,ta decyzja nie była zależna ode mnie,ale naprawde nie wiem co bym zrobiła gdyby była.Lekarze mówili,że mogli by ją utrzymywać w takim stanie kilka lat ale nigdy by się nie obudziła.Mózg był nieodwracalnie zniszczony.Musieliśmy jednak podjąć równie ciężką decyzję dotyczącą narządów naszego dziecka,wszystkie były zdrowe.To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu.
|