Myślę, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każda decyzja jest indywidualną sprawą rodziców. Wielokrotnie nachodzą mnie myśli "Niechby moje dziecko żyło, nawet chore, oddałabym Mu całe swoje serce i czas.Może w medycynie nastąpiłby cud, który uratowałby moje dziecko?" Innym razem myślę, że nie chciałabym patrzeć na cierpienie swojego ukochanego dziecka i życie ze świadomością, że nie jestem w stanie nic zrobić, by ulżyć Jego cierpieniu. Sądzę, że dyskusja o eutanazji czy przerywaniu ciąży ma tyle samo zwolenników, co przeciwników.Zawsze podjęta decyzja jest bolesna i kontrowersyjna.Jako osoba wierząca powinnam być pewna, że nie można przerywać żadnego życia, ale...
|