ja na razie nie chciałabym rozmawiać o Tymusiu w pracy. Mam tak, ze jak ktoś o nim wspomni, czy sama zacznę coś mówić to zaraz płaczę... W pracy nie mam przyjaciół, jakichś zaufanych osób, tylko podwładnych... A przy nich nie chciałabym się rozklejać. Chociaż pewnie i tak będę... Nie oznacza to oczywiście, że chcę zapomnieć o Tymku - myślę o nim w każdej minucie mojego życia, lubię o nim rozmawiać z mężem, z innymi Aniołkiowymi mamami... i z nikim poz tym Monika - mama Tymoteuszka
ponad wszystko jesteśmy rodziną... http://www.tymoteuszkowi.blog.pl/
|