Moja córcia
też urodziła się z bardzo poważną wadą serca. Prawdopodobnie przyczyną było przeziębienie
panujące u mnie w domu na samym początku ciąży. Gdy po raz kolejny zobaczyłam dwie kreseczki
na teście odrazu pobiegłam do lekarza, zwłaszcza że od jakiegoś czasu męczyło mnie zapalenie
dróg moczowych a domowe sposoby nie pomagały. Lekarz przepisał mi antybiotyk. Byłam tak
spanikowana, jak nigdy w życiu. Gdy przychodziło mi przełknąć tabletkę trzęsły mi się ręce,
tabletka stawała w gardle, o wyrzutach sumienia nie wspomnę. I tak przez 9 miesięcy
martwiłam się czy te tabletki nie zaszkodziły. Synka urodziłam o czasie, całego i zdrowego.
Z kolejną ciążą było podobnie. Strach o wszystko. I córcia też jest zdrowa. Także myślę, że
najważniejsze to znaleźć dobrego lekarza, takiego któremu w naszej sytuacji mimo wszystko
możemy zaufać. http://lauratremska.pamietajmy.com.pl
|