Ja podpisuję sie również pod tym co napisałaś Madziu. Też straciłam
swoje dzieci w szpitalu na Polnej w Poznaniu.Przeżyłam tam piekło, to jak mnie potraktowano
jak potraktowano moje dzieci. Cały ten koszmar wraca do mnie każdej nocy, wszystko śni mi
się. Wtedy kiedy straciłaś swojego synka, ja byłam też tam, pamiętam jak płakałam,kiedy
widziałam Wasze cierpienie, a nie wiedziałam , że 18.09.2006r odejdą też tam moje
dzieciątka, bo nikt nic nie zrobił żeby uratować mojego Michasia, Huberta i
Bartka...
Dla Naszych Aniołków \********/ Dla moich chłopców \***/ \***/
\***/
Agnieszka Agnieszka, mama Aniołków Michasia *18.09.2006r.+19.09.2006r.,Huberta i Bartka *+18.09.2006r., od 2 lat szczęśliwa mama małego Aleksandra...
|