PM, bardzo Ci wspólczuję. Wszystkie przeszłyśmy lub przechodzimy to samo, więc wiemy, jak trudne jest życie po stracie dziecka. Teraz jest Ci bardzo ciężko, życie wydaje się beznadziejne, wszystko jest czarną dziurą. Lecz ten stan nie będzie trwał długo, uwierz mi. Będzie źle, raz lepiej , raz gorzej, ale z czasem zauważysz, że wszystko się zmienia. Ja żyję z tym już 37 lat - tak - mój syn zmarł w 1980 roku. Da się z tym żyć - nawet przez całe życie. Życzę Ci dużo sił.
|