smark90 napisał(a): > Ludzie myślą, że powróciłam do ich świata, do świata żywych, cieszących się chwilą, z głową pełną marzeń, ale ja wciąż stoję jakby obok. Mam marzenia, ale związane z innym światem, światem do którego nie mogę dosięgnąć bez pożegnania. Wciąż mam w głowie wspomnienia z ostatnich wydarzeń i przeklinam los, że nie obszedł się ze mną łaskawiej. Uśmiecham się, ale nie czuję tego w środku, radość ulotniła się wraz z marzeniami. Wiem jak to jest tęsknić za kimś, kogo widziało się tylko kilka ulotnych chwil i wiem jak bardzo można w tą chwilę pokochać. Ktoś wyrwał ze mni8e serce- i nie wiem, czy to Bóg, bo nie wiem czy istnieje...
Czuję się tak samo jak Ty. Ja też rozmawiam z ludźmi, czasem się nawet uśmiechnę, ale jestem tak bardzo nieszczęśliwa i to okropne uczucie bezsensu... Poczucie, że na nic kompletnie nie mamy wpływu, choć byśmy niewiadomo jak mocno chcieli zmienić pewne rzeczy... Wiola19907
|