Każdy wieczór taki sam - pełen łez, które nic nie zmieniają... Kazdy dzień taki sam - praca, dom, córka i zajęcie się czymkolwiek - byle nie myśleć...
Boże, gdzieś ty był, kiedy moja córka umierała? Czy musiałeś wtedy zrobić sobie przerwę?
Będę mieć 28 lat - jak ja mam przeżyć to życie bez Ciebie Gabrysiu? Jak żyć, kiedy to wiecznie wraca? pamiętam twoje rączki, twoje piękne oczy wpatrzone we mnie. Te ostatnie buziaki... czy je czułaś kochanie? czy wiesz, że mamusia była przy Tobie? Jak ja mam żyć bez Ciebie? Nie radzę z tym sobie...
Tak tęsknię i nie wierzę, nie wierzę, że cię na w szpitalu, że nie czekasz na mnie... widziałam Twoje maleńkie ciało w trumience, ale i tak nie wierzę, że cię nie ma... tylko dlaczego nie jestem w szpitalu u Ciebie, tylko piszę tutaj? "Wylane łzy matki w rozpaczy za dzieckiem, nigdy nie wysychają."
mama aniołeczków Igorek ur.zm.10.04.2014 Gabrysia ur. 13.02.2013 zm. 15.03.2013 oraz Matylda ur. 02.10.2009
|