I jak udało się w przedszkolu starszej córeczki? Pewnie morze łez? Ta świadomość, że właśnie, ta perspektywa, że nie zobaczymy naszych dzieci w takich sytuacjach jak przedstawienie w przedszkolu, pierwszy dzień w szkole, choinka, że nie pójdziemy na lody, nie zobaczymy pierwszego ząbka, uśmiechu....nic....to boli, tak strasznie. Wiesz ja pamiętam, jak w tych pierwszych miesiącach, gdy bywałam ze starszym synkiem w przychodni zawsze trafialiśmy na malutkie dzieci, łzy lały mi się strumieniami, w ogóle tak ciężko było patrzeć, spotykać malutkie dzieci, zawsze sobie wyobrażałam, jak by wyglądał mój Synuś....
Ciepło pozdrawiam.
Gabryniu, , buziaki maleńka.
(*) (*) (*)byłaś całym serduszkiem ze swoją mamusią w dniu jej święta szczególnie mocno, dodawaj jej sił na każdy dzień. ------------------------ Wiola, mama i Franusia, i Antosia 10.02.2010-24.03.2010, i Jasia http://antosobstawski.pamietajmy.com.pl/index.php
|