W moim przypadku: widziałam moją córeczkę Tosię, mój szwagier uparł się, że zrobi jej zdjęcie w trumience. Na początku byliśmy z mężem przeciwni, ale później zgodziliśmy się. Dzisiaj mamy to zdjęcie i jest tylko do obejrzenia dla nas z mężem. Nie mamy potrzeby, aby je komuś pokazywać. Sama na takie zdjęcia nie wchodzę. Mnie to forum bardzo pomogło na początku. Teraz wchodzę już rzadziej.
|