wczoraj byl wyj±tkowo trudny dzień nie dosyć że 11 miesięcy od straty synka to jeszcze straciłam moj± mała Oliwke, tak jej dałam na imię w ostatniej chwili. 14 maj 2010 i 14 kwiecień 2011 koszmar, i nie radze sobie z druga strat±, boże myslałam że piorun dwa razy nie uderzy w to samo drzewo. że wreszcie bede szczesliwa. nie radze sobie kompletnie. tym razem zasiegne porady psychologa bo jestem w rozsypce nie ładzie i w ogole nie wiem jak sie zebrac. Oliwce przestalo bic serduszko po prostu stanelo. dwa tygodnie temu widzialam i slyszalam jak bilo a wczoraj po prostu cisza. nienawidze tego nieszczescia tego bólu, juz zapomnialam jak dlugo do bolu sie trzeba przyzwyczajac. mam dosc. umieram psychicznie. kocham wAS moje skarby, Ciebie Syneczku i Ciebie Córeczko. zawsze bede was kochac. i w koncu sie spotkamy. Sandra Mamusia kochanego Kubusia! 14.05.2010r [*]:( Oliwki 14.04.2011r [*]:( I Wiktorka ur 11.01.2013r:)