A ja nie wierzę, że moje dziecko jest aniołem. Bo moje dziecko jest Święte. Wytłumaczyła nam to O.Dominikanin, założciel Hospicjum im. Małego Księcia. Anioły, to zupełnie inna kategoria. I ja w to wierzę. A to jest "prosto z Kościoła", tylko księża jakoś nieuważnie w seminarium słuchali, ale wg Kościoła tak jest z chorymi dziećmi. ;)
A jakbym nie była wierząca, to jak terapeuta "aniołkowy", miałby mi tłumaczyc i pomóc w pogodzniu ze śmiercią dziecka, którego ciało po prostu się rozkłada, a dalej nie ma nic?
Ja też sobie "zmajstruję" niedługo kolejne. O ile Bóg da:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|