No to chyba ja jestem wyjątkiem. I muszę przyznać że ja właśnie szukałam na forum czyiś "recept", "pewników", "złotych środków" czy jak kto je nazwie. Nie po to aby przenieść je do własnego życia ale po to aby móc je porównownać i wypróbować, tak aby stworzyć "własną receptę na szczęście w tym nowym życiu". I to właśnie czyjeś "jest tak i tak, bo ja w to wierzę" mi pomogło a przede wszystkim uświadomiło, że to w co ja wierzę jest i musi dla mnie być najważniejsze, niezależnie od tego co inni myślą. I muszę przyznać że w tamtym okresie, ja akurat, wolałam dyskusje, bo one pomagały mi odnaleźć własną drogę a nie zadowalało mnie tylko mówienie i to że ktoś słucha lub czyta. I za to jestem wdzięczna dziewczyną, że chciały pisać i dyskutować o swoich "pewnikach" i swojej wierze, bo nie byłabym tym kim jestem gdyby nie te mamy, wtedy i tutaj. Dziękuję za więcej niż słuchanie
Nie zamierzam być terapeutą bo się do tego nie nadaję, za duża ze mnie gaduła. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|