kochana, żadna z nas, mam po stracie nigdy już nie będzie taka jak była....już zawsze w naszych sercach pozostanie ból, tęsknota i pytanie: DLACZEGO?! nie pozostaje nam nic innego jak nauczyc się żyć z tym bólem, ja nie mogę patrzeć na małe dzieci, brzuszki, płacz noworodka doprowadza mnie do paraliżu...po prostu nie daję rady...tak bardzo tęsknię za moją córeczką... Ania mama Majeczki urodzonej martwo w 37tc, najkochańszego cudnego Igorka i maleńkiego skarba Kacperka...
<A Href="<A Href="Poprzedni tematNastępny temat |