Do Franusia...
Byłe¶ z nami, zaledwie przez 4 miesi±ce, wówczas w naszym domu jasno ¶wieciło słońce, Twój u¶miech rozeselał serca kochaj±ce, Chciało się z Tob± być, to było buduj±ce.
Teraz cisza nastała, Ty już jeste¶ w niebie, Nasze serce pęka, bo tęsknimy do Ciebie, Pragnęli¶my zobaczyć jak chodzić zaczynasz, I mówić, ale znikła, ta nasza kruszyna.
Wierzymy, iż do Pana modlisz się za nami, I czuwasz nad kochaj±cymi rodzicami, Babciami, dziadkami, jak również pradzadkami, Którzy Ciebie kochali całymi sercami.
Jeste¶ w chórze anielskim, chyba nie najmniejszym, Dla nas byłe¶ syneczku, z wszystkich naj¶licznejszy, Chcieli¶my Ci, też ubrać choinkę na ¶więta, A Ciebie nie ma wsród nas, rzecz jest niepojęta.
"Jezus malusienki", już Ci nie za¶piewamy, Albowiem przekroczyłe¶ Ty niebieskie bramy, Ani kolędy:"lulaj że Jezuniu lulaj". Teraz za nas Boże, do serca go przytulaj!
Teraz z chórem aniołów, ¶piewał dla nas będziesz, Choć Cię nie zobaczymy, przyjdziesz po kolędzie, Że dusza żyje, my w to ¶więcie wierzymy, I że się z ni± na końcu ¶wiata zobaczymy.
Z każdego k±ta żało¶ć człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje. Panie Boże, przymnóżna wiary i daj siły, Aby się nasze rany szybciej zabliĽniły.
Matko przenaj¶więtsza, która nasz ból dobrze znasz, Zaopiekuj się nami i nie opuszczaj nas!
Prababcia Zofia Pawłowska
|