Często zaglądam na stronę Matyldy i Ani. Dziewczynki są jak moja Jula. Usmiechnięte, pełne życia i radości. Za jakie grzechy musiałysmy całować ich niezywe ciała. Dlaczego musiałysmy i musimy przechodzic taka traumę. To najgorsze wynturzenie jakie mogło mieć miejsce. Piekne, jasne, radosne kilkuletnie dziewczynki... MAm nadzieję, że jesteście razem słoneczka. KAżdego dnai modlę się o Wasze szczęście. Pozwól nam Boże być z NImi Ania
|