Mój Tomeczek nie żyje 5,5 roku. Od razu był i nadal jest moim Aniołem.... Nigdy nie było Go w grobie. Jego grób to tylko symbol... pomnik tu na ziemi dla mojego Anioła ... Od 5,5 roku chodze tam codziennie, nie z obowiązku ... z potrzeby stesknionego matczynego serca... kocham go cały czas tak samo... mojego synka... i tesknię... nie tak samo... tęsknię coraz bardziej ... L.R.
|