Tak Was mi ZAL,wszystko sobie przypominam.Jestem z Toba w morzu bezradnosci.Tlumaczono mi ,ze moz mojego Synka jest tak bardzo uszkodzony,ze zadne leki nie pomoga na stale,tylko doraznie.Najwiekszym winowajca jest zmiana cisnienia. Na Jarka bardzo zle dzialal WYZ,on go powolutku wykanczal.Tez zadne leki nie pomagaly na dlugo,tak praktycznie przy innych napadach (nocnych w ogole). Cale cierpienie wzielibysmy na siebie(cierpimy 2x)za dziecko.Ta bezsilnosc jest okrutna.Jestem myslami i sercem z Toba. Mama Jarka
|