Mi jest już dzisiaj ciężko,jutro będzie
gorzej...posprzątalam wszystkie kąty w domu,bawiłam się z moim prawie juz 4 letnim synkiem
,ale to i tak niezagłusza mojego płaczącego serca.Jutro pojadę na cmentarz razem z moją
mamą-ona ma tam swoją.Dla mnie i dla niej jest to ciężki dzień,bo obie straty są
bolesne-szczególnie w taki dzień...Trzymajcie się mamy Aniołków,nasze dzieciaczki na nas
czekają
|