Trzeba być silnym. Przynajmniej starać się. Ale czytam od was wszelkie słowa otuchy i łzy mi lecą ciurkiem. Tak wiele smutku, bólu, goryczy... Ma każda z nas w sobie ze aż się nie chce wierzyć że kiedyś wzejdzie na nowo jakieś słońce...
Na wieść o lodach które mogą zajadac, pierwszy raz od dawna się uśmiechnęłam. Dziękuję kochana :)
Światełko dla Twojego Aniołka (*)
Ja sobie ich wszystkich wyobrażam nie dość że s lodami, to na huśtawce z anielskich nici. Śmieją się, bawią, nie czują bólu... I zsylaja na nas promyczki szczęścia, które kiedyś dojdzie do nas :) Eufre "Ewelina" Iskierka (+10tc) Nina (*+30.08.2015 24tc)
|