Dziękuję Wam bardzo za wsparcie:* Niedawno wróciłam do pracy, jestem kosmetyczk±. Większo¶ć moich klientek wiedziała o całej sytuacji, były informowane na bież±co przez moj± wspólniczkę. Praktycznie wszystkie po moim powrocie wykazały duż± empatie. Nie zadawały pytań, ewentualnie czekały aż sama zacznę o tym mówić. Ale wystarczyła jedna, która w moim odczuciu, nie miała za grosz taktu. Zadała mi takie pytania, kótre kompletnie wyprowadziły mnie z równowagi..."tak się zastanawiam, jak oni ci to dziecko usuneli?" albo "ty poronilas czy jak", "daliscie mu jakos na imie?" mówiła o tym jak o zypełnie blahej sprawie a to przecież był mój ukochany syn! Który urodził się żywy i gdyby nie ciężka choroba to teraz miałby 6 tygodni i 3 dni...Były też klientki, które wiedziały o ci±ży, ale nie wiedziały o ¶mierci Olka, jedne mi gratulowały inne pytały o termin porodu...nie mam im za złe bo nie wiedziały, ale nie zmienia to faktu, że sprawia mi to ogromny ból:( mam wrażenie, że jest mi coraz gorzej, znów więcej płacze. Przerastaj± mnie niektóre sytuacje. Dzi¶ byłam z mężem u jego babci na 80tych urodzinach. Była również jego kuzynka w ci±ży i druga kuzynka z 3 letni± córeczk±. Z trudem powstrzymywałam się żeby się nie rozpłakać.I jeszcze teksty typu "co ta twoja żona taka powazna?" do cholery zmarło mi dziecko temu! Miałam ochotę to wykrzyczeć. Otoczenie w okół nas jest okrutne, zupełnie nie zważa na nasze cierpienie. Życie się toczy a ja stoje w jednym punkcie. Nie mam ochoty i¶ć dalej. Wszyscy mi mówi±, że musze i¶ć do przodu, że to niedobrze, Ľe codziennie chodzę na cmentarz. A ja chcę! To mój syn i chcę byc u niego codziennie nikomu nic do tego. Wczoraj przyszła do mojego salonu fryzjerka, która ze mn± pracuje i też była w ci±ży tylko ona planowo rodziła w połowie paĽdziernika i była z tym dzieckiem i jeszcze dała mu na imie Olek! Siedzialam zamknięta w jednym z gabinetów i wyłam jak bóbr. Ona nie chciała tego dziecka to była wpadka a ja chciałam, pragnełam najbardziej na ¶wiecie i moje dziecko nie żyje a jej tak i jest zdrowe. To niesprawiedliwe :( czy te uczucia cały czas będ± tak silne? Przecież ja od tego zwariuję :( Pomóżcie... Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc Kacperka *22.04.2016
|