Ja też żyję gdzieś w innym świecie za szybą za którą nie dociera do mnie wiele rzeczy .Dziaiaj znów wybieram się na pogrzeb 5 letniego chłopca ,który zmarł w ciągu paru godzin i nie wiem jak to przezyje .Chłopczyk zdrowy tata zawozi go do przedszkola ,a po 2 godzinach coś zaczyna się z nim złego dziać ,dostaje wysokiej goraczki ,panie z przedszkola dzwonią po rodziców ,zawożą go do szpitala i niestety chłopczyk umiera następnego dnia .Podejrzenie sepsa ale okazało się ,że nie sepsa tylko jakieś inne paskudztwo,które nie reagowało na antybiotyk.światełko dla wszystkich aniołków alicja mama Bartosza ur.03.06.1996 zm.22.12.2013
|