Bóg Cię ocalił,doświadczyłaś tego, wiesz że Twój synek jest bezpieczny, z bliskimi, wiem jak to zabrzmi, ale pozwól mu odejść...Wszystkie przez przeszłyśmy, ale tylko Ty napisałaś,czego doświadczyłaś, ja w czasie narkozy i po wybudzeniu nic nie pamiętałam. Jednak tłumaczę sobie, że Bóg mnie ocalił w jakimś celu...Mój syn już nie cierpi i jest bezpieczny. To pomaga, choć moje życie jest puste. Takie jak kiedyś bez sensu...
|