dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

...Antoś...nasz kochany synek...Nasz Anołeczek (*)(*)(*)Hits: 715
madzia19988  
12-11-2012 13:26
[     ]
     
Chciałam już wcześniej podzielić się swoją historią...ale ciężko mi tak bardzo,że do wszystkiego się zmuszam,czasem nawet do życia, które straciło dla mnie sens...Byłam w ciąży 6 miesiąc,comiesięczne wizyty u lekarza wykazywały,że wszystko jest dobrze a i ja czułam się bardzo dobrze. Byłam dumną i szczęśliwą mamą, to była moja pierwsza ciąża. Mój mąż także przeżywał, nawet i z dala, bo akurat wyjechał na miesiąc za granicę do pracy. Podczas jego nieobecności, miałam poznać płeć dzidziusia, mąż tak bardzo przeżywał i wierzył i wiedział, że będzie to synek...Podczas USG maleństwo dosłownie pokazał pupę i w dalszym ciągu nie wiedzieliśmy, kogo nam Bóg dał. Mąż wrócił 12.10 w nocy i ja i dzidzia bardzo się cieszyliśmy, bo przecież w końcu będziemy razem,jak rodzina. Tak zaczął się dzień,w którym byliśmy razem we trójkę szczęśliwi. Niestety nasze szczęście trwało tylko kilka godzin...Spędziliśmy razem tylko niecały dzień, w nocy trafiłam do szpitala...
Mija miesiąc,ale ja nie umiem nie płakać wziąść się w garść. Szczerze mówiąc nawet nie pokazali mi mojego synka- dowiedziałam się dopiero od położnej na następny dzień,ze mąż i mój ojciec mieli rację,że urodzi się nam synek. Nie wiem co się stało i dlaczego. Antoś-nasza mała kochana istotka. Może ktoś mi nie uwierzy,nazwie szaloną albo powie,że zmyślam,ale w tym dniu kiedy urodziłam synka, już nieżyjącego,umarłam razem z nim, w dosłownym znaczeniu tego słowa. Widziałam męża i swoich rodziców czekających zapłakanych na korytarzu.Trafiłam do nieba,czekały na mnie trzy osoby:babcia ojca,siostra mamy i dziadek męża, a na rekach mojej prababci był mój synuś.Cały czas wierzyłam w Boga, ale od tej pory wierzę bardziej i mocniej. Kazali mi wracać i wróciłam,żyję a przynajmniej się staram,ale jest ciężko. Każda minuta jest jakby wiecznością. Już miesiąc odkąd straciłam Antosia. Wiem że stratą większą jest śmierć dzieci,które żyły ze swoimi rodzicami ileś lat, miesięcy czy dni...Ale ból jest podobny. Nie szukam nigdzie współczucia, tylko zrozumienia. Życie bez dziecka, które tak bardzo się kocha,którego się oczekuje jest ciężkie,bo jak być rodzicem skoro jedynie co możesz dać swojemu dziecku to zapalony znicz. Pamięć,miłość i nadzieja,że jeszcze będziemy razem nigdy nie przeminie,ale nie tak powinno być,że rodzice chowają swoje dzieci. Ta pustka bardzo boli i nigdy się nie zagoi. 

Ostatnio zmieniony 30-11-2012 12:48 przez madzia19988

  Temat Autor Data
*  ...Antoś...nasz kochany synek...Nasz Anołeczek (*)(*)(*) madzia19988 12-11-2012 13:26
  Re: Moja strata-6 miesiac dorota88z 12-11-2012 14:33
  Re: Moja strata-6 miesiac Ewelina85 12-11-2012 15:42
  Re: Moja strata-6 miesiac ReniaR 12-11-2012 16:04
  Re: Moja strata-6 miesiac Alisza 12-11-2012 16:03
  Re: Moja strata-6 miesiac Tami 12-11-2012 19:22
  Re: Moja strata-6 miesiac magdaaa 14-11-2012 19:20
  Re: Moja strata-6 miesiac madziarek55 12-11-2012 19:30
  Re: Moja strata-6 miesiac Joannap 12-11-2012 19:39
  Re: Moja strata-6 miesiac maigka 12-11-2012 20:08
  Re: Moja strata-6 miesiac jolek 13-11-2012 07:46
  Re: Moja strata-6 miesiac asia2408 13-11-2012 14:53
  Re: Moja strata-6 miesiac mery.k 13-11-2012 17:14
  Re: Moja strata-6 miesiac theanna 13-11-2012 18:04
  Re: Moja strata-6 miesiac Jola mama Aniołka Małgosi 13-11-2012 20:26
  Re: Moja strata-6 miesiac madzia19988 14-11-2012 15:15
  Re: Moja strata-6 miesiac magdaaa 14-11-2012 19:22
  Re: Moja strata-6 miesiac Ryba2508 14-11-2012 20:46
  Re: Moja strata-6 miesiac SmutekNaTwarzyAwSercuZal 15-11-2012 18:26
  ...Antoś...na zawsze w naszych sercach...moj Aniołek (*) madzia19988 30-11-2012 13:30
  Re: ...Antoś...na zawsze w naszych sercach...moj Aniołek (*) moj aniołeczek-Juleczka 30-11-2012 21:03
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora