Reniu - wiem jak musi ci być ciężko i trudno - podwójna strata :-( - ale może przy następnej ciąży będzie podwójne szczęście. Ja tak jak Wy ciągle myślę o kolejnej ciąży - mimo, że też muszę jeszcze poczekać - to daje mi to taką ogromną nadzieję i radość na przyszłość - choć boję się również i rozczarowania że znowu coś się nie uda. Tulę Cię mocno i życzę dużo sił - bo będą potrzebne jak mąż wyjedzie. Mój jest dla mnie ogromnym wsparciem - a także to że mam też ziemskiego synka Franka - trzy letniego łobuziaczka - także dzieki nim jest napewno o wiele łatwiej niż tobie. Dlatego życzę dużo sił i wiary no i teraz dziewczynki :-) mama Janka