ja mam takie dziwne uczucie ,ze "to"cos sie nie wydarzylo . ze spie jak spiaca krolewna . jak wstane to bedzie dziecko w lozeczku, bede miala popekane brodawki od karmienia. a mala mnie posika przy kapieli.... ...i to piekny sen jest....
a nigdy moja kruszyna do mnie nie przyszla w snie. maz mowi ze juz pare razy ja widzial ... jestem o to zazdrosna.... pomysl , jestes mama , dobra mama i przyjdzie ten czas ,kiedy mala buzia sie do ciebie usmiechnie. a potem powie mamo i to bedzie najpiekniejsze slowo.... tak bedzie zobaczysz...