To przekre, że pojawiła się kolejna Aiołkowa mama. Każdy z nas wie co czujesz i rozumie co przeżywasz. Pisz zawsze kiedy poczujesz taką potrzebę. Nie zrobiłaś nic złego i to napewno nie jest Twoja wina. I prawdą jest co piszesz, że czas nie goi ran ale z czasem nauczysz się żyć z tym bólem "oswoisz się z nim" i łatwiej będzie... Po prostu lżej się oddycha. Przytulam Cię serduszkiem.... Dla Twojej Tosieńki tęczowe światełka (*)(*)(*) a Tobie Kochana dużo siły......
Mamy coś wspólnego.Ja moje dzieci pochowałam w moje 30-te urodziny. Jedna moja córcia też miała na imię Tosia.....