I jeszcze jedno - oglądając ten film, zrozumiałam, że źle zrobiłam nie żegnając się z Moją Kruszynką, kiedy odeszła. Byłam z Nią do końca, ale nie byłam w stanie patrzeć na Weronisię w trumience. A teraz tego bardzo żałuję. Mam nadzieję, że Córeńka nie ma do mnie oto żalu...
I bardzo szkoda, że w mojej okolicy nie ma spotkań mam po stracie... Znam kilka takich mam, ale chyba żadna nie ma ochoty rozmawiać, a może żadna nie ma odwagi tego zaproponować...nie wiem... *************************** Moje Skarby - Weroniczka (*+30.08.2007r. 27tc) i Dawidek (*+08.05.2010r. 12tc) oraz Ewunia ur.2008 i Gabrynia ur.2011
|