przez 14 lat mieszkałam koło cmentarza. Teraz przyjechałam do rodziców, więc też codziennie koło niego przechodzę. Widzę jak z dnia na dzień pojawia się tam coraz więcej osób robiąc porządek na grobach swoich bliskich. Święto Zmarłych zawsze kojarzyło mi się z zadumą, z ciszą, z łączeniem się z naszymi bliskimi, którzy odeszli. Z chwilami kiedy stawiamy kwiaty na pomnik, znicze i myślimy o nich tak trochę inaczej. I mimo to, że to pierwsze Święto Zmarłych, w które pójdę do Mikołajka, to myślę o tym dniu tak samo. Pójdziemy z moim Mężem i Synkiem, postawimy kwiaty i zapalimy znicze. I pomyślę, że to równo 11 miesięcy odkąd Mikołajek odszedł. I będzie bolało tak jak każdego pierwszego i każdego 16go kolejnego miesiąca. Tak myślę sobie, że może do czasu Święta Zmarłych uda nam się postawić pomniczek dla Mikołajka. Bardzo chciałabym, żeby miał ładny pomnik, a nie te szare płyty i przechylony krzyż, którego za nic nie da się wyprostować. Święto Zmarłych jest nietypowym świętem i życzę Wam-Aniołkowe Mamusie- dużo siły, spokoju i wiary w ten dzień. Ania Mama Aniołka Mikołaja (*16.06.10 +1.12.10) i Ziemskiego Krystianka (ur.30.06.11r)
|