Zuzanna Kwiatkowska napisał(a): > za parę dni minie 8 miesięcy jak moja Wiktoria zmarła.. chyba się z tym pogodziłam i częściowo oswoiłam.. chyba, ale zawsze wtedy kiedy wydaje mi się że stanęłam na nogi na nowo upadam...
> właśnie się dowiedziałam że mój dalszy kuzyn ma zamiar mnie odwiedzić ze swoimi dziećmi i żoną, jedno 5 letnie, drugie dwu miesięczne... moja Wicia miała miesiąc jak zmarła- czy ludzie robią to specjalnie czy nie mają taktu ??!! nie rozumiem tego kompletnie !!!nawet mój mąż uważa że przesadzam.. ale jak ja mam nie przesadzać, skoro mi serce pęknie na widok tego dzieciątka !!!
> nie mam ochoty tej malutkiej istotki widzieć, słyszeć jej płaczu itp... co ja mam zrobić ?? ;( czuję się taka samotna, nie chce już żyć, ale mam jeszcze Mikołaja...
Kochana wiesz mysle ze ludzie nie zastanawiaja sie nad tym albo poprostu moze nie wiedza albo inaczej lepsze slowo nie zdaja sobie sprawy ze Ciebie to boli widok malego dziecka. Wiesz oni jesli nie przeszli tego to nie maja zielonego pojecia co Ty mozesz czuc oni nawet nie umia sobie tego wyobrazic! Ja powiem Ci ze po odejsciu Synka cale szczescie, nie mialam problemu z kontaktem z dziecmi ( chodz bolao mnie okropnie)mam kolezanke ktora urodzila doslownie 2 tyg po mnie Synka tak jak i ja... ale wiesz teraz kiedy patrze na niego bardzo go zreszta lubie i widuje co jakis czas to dzieki niemu wiesz widze jaki bylby moj Synek juz duzy bo jakos ciezko mi czasem bylo sobie wyobrazic. Ja mysle ze to zawsze bedzie bolec bez wzgledu na czas okolicznosci, na wszystko ale sa dwa wyjscia wycofac sie zakomunikowac ze nie jestes gotowa jeszcze na takie spotkania albo poprostu zmierzyc sie z tym bolem przełamac ale to Ty musisz sama dokonac tej decyzji tak aby najmniejszym kosztem dla siebie to przejsc. tule mocno!! Mama Olusia 14.08-15.08.2009
|