za parę dni minie 8 miesięcy jak moja Wiktoria zmarła.. chyba się z tym pogodziłam i częściowo oswoiłam.. chyba, ale zawsze wtedy kiedy wydaje mi się że stanęłam na nogi na nowo upadam... właśnie się dowiedziałam że mój dalszy kuzyn ma zamiar mnie odwiedzić ze swoimi dziećmi i żoną, jedno 5 letnie, drugie dwu miesięczne... moja Wicia miała miesiąc jak zmarła- czy ludzie robią to specjalnie czy nie mają taktu ??!! nie rozumiem tego kompletnie !!!nawet mój mąż uważa że przesadzam.. ale jak ja mam nie przesadzać, skoro mi serce pęknie na widok tego dzieciątka !!! nie mam ochoty tej malutkiej istotki widzieć, słyszeć jej płaczu itp... co ja mam zrobić ?? ;( czuję się taka samotna, nie chce już żyć, ale mam jeszcze Mikołaja... Odeszłaś tak nagle, ani uwierzyć ani się pogodzić... Wikusia 06.01.2011 +10.02.2011
|