Tydzień temu, 20 marca 2011 w 23tc przedwcześnie odeszła nasza córka. Rozpacz i żal jest nie do opisania. Nikt nie powinien przeżyć śmierci swoich dzieci. W środę 23 marca odbył się pogrzeb. Wraz z żoną, synem (7) i córką (1,5) oraz babcią odprowadziliśmy ją i złożyliśmy w grobie. Codziennie chodzimy na grób zapalamy świeczki i modlimy się. Dwa tygodnie wcześniej naszemu synowi przyśnił się sen, tak o nim nam powiedział "Tato, miałem bardzo fajny sen. Śniło mi się jak Julka /nasza młodsza córka/ bawiła się w moim pokoju z inną dziewczynką i obie bardzo głośno się śmiały" Ponieważ do tego feralnego dnia nie znaliśmy płci dziecka, sen ten odczytaliśmy jako przepowiednie płci dziecka. Teraz już wiemy iż wtedy nasz aniołek pożegnał się we śnie ze swoim żyjącym rodzeństwem. Imię wybraliśmy "Anna Maria". Codziennie płaczę myśląc o niej. Niestety dowiedziałem się co znaczą słowa "pustka w sercu".