Trzymaj się cieplutko. Nic nie ukoi serca po stracie, też coś o tym wiem. Cokolwiek się powie, napisze- nie da ukojenia. Ty musisz być silna, musisz przetrwać, może skoncentruj się na znalezieniu przyczyny odejścia pierwszej Istotki i choroby drugiej. Pamiętaj, że kiedy choruje dusza, to choruje też ciało. To bardzo trudny poczatek Twojej drogi. Nie poddawaj się i walcz o kolejnego Skarba....Teraz Ci pewnie trudno o tym myśleć, ale przyjdzie na to czas. Ja już nie mam na to siły. Pozdrawiam. mama Basi i 8 Aniołków
|