Nigdy nie poroniłam ale urodziłam martwego synka w 41 tyg ci±ży 3000g i 58 cm. Umarł nagle i niespodziewanie niewiadomo dlaczego. Może nie mam prawa tak my¶leć ale zadaję Bogu pytanie dlaczego mi go dał albo dlaczego nie zabrał go dużo dużo szybciej. Może by mniej bolało gdybym nie musiała naturalnie rodzić słysz±c płacz dziecka za ¶cian±. Przepraszam wszystkie mamy które poroniły wcale nie twierdze że nie przeżywały¶cie i nie przeżywacie koszmaru. :( wimabe napisał(a): > Współczuję...
> Chciałam tylko troszkę stan±ć w obronie dzieciaczków straconych we wczesniejszych tygodniach ci±ży... Tak sobie myslę,ze każda mama czuje się mam± juz od momentu dwóch kresek na te¶cie. Od tego momentu ma poczucie, że nosi w sobie dziecko bez względu na medyczne stadium jego rozwoju. I tak sobie mysle, ze ze nawet jesli jest poronienie samoistne, zatrzymane lub jakiekolwiek inne, i nawet jesli faktycznie procedury medyczne bardziej wówczas przypominaj± zabieg aborcji ze wszystkimi konsekwencajmi, to żadna matka nie powinna usłyszeć, ze to co z niej wyci±gnięto to s± resztki czego¶.
> Mama, która ma nieszczęsliw± możliwo¶ć porównania - jesli mozna tak napisac - przezyc przy stracie mniejszego i wiekszego dziecka wie,że im dizecko większe tym straszniejszy ból po stracie. Sa jednak mamy, które doznały "jedynie" straty maleńkich dzieci±tek - i dla nich to jest ból najgorszy z jakim sie w zyciu spotkały.
> Moze więc używajmy troszkę rozważniej słów... własnie w trosce o te mamy? Tak, żeby nie doznały większego cierpienia poprzez umniejszanie ich stracie...
> Taka my¶l moja.
> Niemniej jednak pozdrawiam ciepło wszystkie Mamy.
wimabe napisał(a): > Współczuję...
> Chciałam tylko troszkę stan±ć w obronie dzieciaczków straconych we wczesniejszych tygodniach ci±ży... Tak sobie myslę,ze każda mama czuje się mam± juz od momentu dwóch kresek na te¶cie. Od tego momentu ma poczucie, że nosi w sobie dziecko bez względu na medyczne stadium jego rozwoju. I tak sobie mysle, ze ze nawet jesli jest poronienie samoistne, zatrzymane lub jakiekolwiek inne, i nawet jesli faktycznie procedury medyczne bardziej wówczas przypominaj± zabieg aborcji ze wszystkimi konsekwencajmi, to żadna matka nie powinna usłyszeć, ze to co z niej wyci±gnięto to s± resztki czego¶.
> Mama, która ma nieszczęsliw± możliwo¶ć porównania - jesli mozna tak napisac - przezyc przy stracie mniejszego i wiekszego dziecka wie,że im dizecko większe tym straszniejszy ból po stracie. Sa jednak mamy, które doznały "jedynie" straty maleńkich dzieci±tek - i dla nich to jest ból najgorszy z jakim sie w zyciu spotkały.
> Moze więc używajmy troszkę rozważniej słów... własnie w trosce o te mamy? Tak, żeby nie doznały większego cierpienia poprzez umniejszanie ich stracie...
> Taka my¶l moja.
> Niemniej jednak pozdrawiam ciepło wszystkie Mamy. ------------------------------ Olek (11.04.09 42 tc) Szymonek (+20.09.2010 *21.09.10 41 tc) Wiktorek (20.01.2012 37 tc) i Maja (24.03.14 38 tc)
Tak trudno jest żyć gdy serce dziecka przestało bić...
www.soulowy.blogspot.com
|