Wiesz sandruszko wydaje mi się, że czym bardziej będziesz unikać "tego" tematu to tym bardziej ludzie będ± cię "męczyć". Ja wiem, że to bardzo boli i ciężko jest o tym rozmawiac ale ja przyjęłam taka zasadę i staram się jej trzymać - po prostu na pytanie czy urodziłam odpowiadam, że tak...na pytanie a co się urodziło odpowiadam, ze córeczka...a póĽniej dodaję, że niestety ale ona nie żyje...i urywam temat...po prostu mówię, że nie chcę o tym rozmawiać...i wiesz nikt więcej już nie pyta...Bo co mi da, że będę tego "tematu" unikać...przecież nie mogę udawać, ze wszystko jest w porz±dku - bo przecież nie jest... Wiem, że ciężko jest o tym wszystkim rozmawiać...ale wydaje mi się, że ucieczka nie pomoże...te rozmowy i tak będzie trzeba kiedy¶ przeprowadzić...Ja uciekałam długo...i co prędzej czy póĽniej i tak mnie dopadło...A to, że s± ludzie bez cienia delikatno¶ci, współczucia...to już inna sprawa...Oni nas nigdy nie zrozumiej±...Ja po prostu powiem brzydko - ale zaczęłam ich zlewać...mam głęboko w nosie to co dzisiaj o mnie my¶l± i mówi± - ja wiem i czuję swoje...i cokolwiek bym dzisiaj nie zrobiła i tak znajdzie się kto¶ komu się nie dogodzi...A życie i tak mamy już ciężkie więc kochana po co się jeszcze "takimi" przejmować... Przytulam... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadaj± płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|