Ja też bym chciała powiedzieć, że wraca mi nadzieja, ale niestety nie mogę tego zrobić, być może za mało czasu jeszcze minęło od tragedii. Mam dokładnie to samo co Wy - jak mąż gdzieś jedzie to musi dać mi znać zaraz jak dojedzie, gorzej jak długo tego nie robi. Boję sie że wpadnę w obłęd. Boję się też że wszystko co najlepsze to mnie już minęło czyli narodziny Mojej córeczki której niestety nie ma z nami, boję się, że nie będę miała szansy by ktoś powiedział do mnie " Mamo Kocham Cię". To jest straszne uczucie. Czy wy też tak macie??????
Mama Aniołka Amelki ur. 11.01.2010 41 tc. Córeczko tęsknie bardzo za Tobą Kocham Cię ponad wszystko i zawsze będę Mama
|