u mnie też ten strach gości, też się boję, gdy mały ma katar ja wyobrażam sobie najgorszy scenariusz - szpital, zapalenie płuc, komplikacje... boje się że jak tam trafi to nigdy nie wyjdzie i nigdy już nie usłyszę mamo, choć nadal mówi tata, dada i baba boa, i od wczoraj nana ... tak jak Tomek... może dlatego tak się boję... boje się o męża gdy nie odbiera tel lub nie oddzwania za długo... boje się że coś mogło się stać...
ja mam jeszcze jeden objaw, którego wy nie wymieniacie, mam wrażenie że jak nie zrobię czegoś dziś to jutro może być już za późno... każdy dzień jest wyjątkowo, jak jedyny i ostatni... każdy dzień i każda chwila jest tak cenna jak na wagę złota - cenna bo nie wiadomo czy nie stanie się ostatnią... też tak macie? buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|