Niestety ja równiez nie mam komu wyżalić sie (oczywiście oprocz Was),znajomi ?A gdzie oni są ,byli gdy ich tak bardzo potrzebowałam.? Dziś rozmawiałam ze starym znajomym,gdy powiedzial mi że bardzo zamknęłam się w sobie-odpowiedziałam mu że ja od dwóch lat żyje w swoim świecie.Nie zapytał nawet -chyba zrozumiał... Nie umiem rozmawiac z ludzmi,którzy nie potrafia ,nie starają sie zrozumiec moich problemów.Bardzo pragne aby ktoś zapytał jak tam moje aniołki,cay bardzo za nimi tęsknie-tak poprostu,zwyczajnie,tak jak się rozmawia o żywych dzieciach.
A co do męża u mnie jest podobnie ,bardzo nie lubi gdy siedze przy kompie,wie że to mnie wprowadza w smutny nastruj-tylko ze ja czasem poprostu mam dość udawania że jest ok-bo tak nie jest i nigdy nie bedzie.
Mama Mateuszka (*23.04.2005) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec215.htm i Igorka (*16.10.2006) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec491.htm Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|