Witajcie,my straciliśmy synka gdy miał 13 tygodni,dowiedziałam się o jego śmierci w 19 tc czyli 15 stycznia.Dokładnie w 5 miesięcy przed terminem jego narodzin.Dzień wcześniej kupiłam spodnie ciążowe i cieszyłam się,że wszyscy już na pewno zobaczą,że jestem taka szczęśliwa,że jestem w ciąży...Serduszko po prostu przestało bić.Miałam zabieg 16 stycznia.Tak jak napisała majpet,kładąc się na fotel byłam w ciąży,jak się obudziłam naszego synka już zabrali.Tak bardzo boli,że nie mogłam go przytulić,że nie mogłam przywieźć do domu.Pustka,nie moge sie za nic zabrac,nic mnie nie obchodzi.Długo szukałam jakiegoś forum,bo rozmowa o tym z komś kto przez taką tragedię przeszedł pomaga.Mam nadzieję,że będziemy potrafiły przejść przez te tragedie razem,że nasze dzici są szczęśliwe i pamiętają odgłos naszych serc i to,że tak bardzo je kochamy i tęsknimy.
|