7 października to najgorszy dzień w moim życiu,w 22 tygodniu ciąży straciłam na zawsze moją kruszynkę Kingunię.Całe moje przyszłe życie planowałam z jej obecnością,wymyślałam jaki wózek kupimy,jakie ciuszki będzie nosic,a teraz myślę co kupic,żeby jej grobek był najładniejszy z wszystkich.W moim życiu jest ogromna pustka,praktycznie układam je sobie od nowa,ale to nie taki łatwe,miała byc z nami ,a jej nie ma,smutku nie da się opisac słowami.Kocham Cię mój aniołku,zawsze będę Cię kochała .
|