to okropne. Większość ludzi cieszy się ze świąt i choinki, a my takie zasmucone. Pewnie ubierzemy nasze drzewka, tylko ta choinka będzie dla nas źródłem smutku i tęsknoty. Dziś już od samego rana musiałam się denerwować. Ludzie z którymi pracują mają tak banalne problemy, że jest mi po prostu ciężko ich słuchać. Wiem że ich świat jest inny, i dla nich te problemy są nie do przejścia, ale mnie aż rusza wewnątrz. Dużo sił nam zyczę, wspomnień o Aniołkach przy choince , a może te nasze kochane anielskie istoty zadbają o troszkę spokoju dla skołatanych rodziców.
|