Re: 19.20 | Hits: 177 |
|
sylwiaewa  
16-10-2006 14:05 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Dziekuję za modlitwę. Byłam juz u psychologa i szczerze mówiąc nic mi to nie pomaga. Jestem soba załamana. Mam dni że jakoś funkcjonuje a są dni, ze nie daję rady i totalne załamanie. Nie daję sobie rady. Tak bardzo mocno mi jej bakuje, ze nie wiem. Tak strasznie bym ją chciała mieć, ze nie wiem. Tak jej pragnęłam. Jak się dowiedziałam, że to dziewczynka to myślałam, że zwariuję ze szczęscia. Życiebyło dla mnie cudowne w różowych kolorach. Po jej odejściu życie jest w kolorze czarnym. Nie mogę sobie z tym poradzić. Pewnie pomyślicie, ze jakaś wariatka jestem ale nie mogę sobie z tym poradzić i choć troszke zmienić, bo to dla mnie za trudne. Wiem, że mam 2 synów i jestem z nich szczęśliwa ale zawsze byłam nastawiona na 3 dzieci i jeszcz ta córeńka moja miała być. Dziekuję Bogu, ze mam 2 zdrowych synków, ale zaraz nachodzi pytanie dlaczego mi ją odebrał. Była śliczną moją iskierka, która o całe życie za szybko zgasła. Najchętniej bym zasnęła koło niej ale co z moimi synami??? Co robić?? Nie wiem i chyba szybko nie będę wiedziała. Czy może kolejna próba i zajście w ciąże pomoże mi się podnieść?? Boję się tego ciągłego strachu. Sama nie wiem. Boli, bardzo boli coraz bardziej. Pozdrawiam Was mocno i dziękuję bardzo, ze jesteście na tym forum. Sylwia- mama Aniołka Mai (*) http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec392.htm
|
|
:: w górę ::
|