Lekarz napisał, że urodziłam martwego chłopca, choć to chyba nie było nawet potrzebne. Oboje mieliśmy osobne skierowania, ale ten lekarz był naprawdę ludzki, bo na moją prośbę dał mi skierowanie dla męża bez niego... Wiemy chyba wszystkie jak czasami dużo zależy od życzliwości drugiego człowieka. No i ważna rzecz, na wizytę czekałam prawie 4 m-ce niestety. Chciałam już robić te badania prywatnie, ale są naprawdę drogie, a po drugie - i tak zalecano nam odczekanie 6 m-cy.
|