Jestem myślami i sercem z Tobą...Dziś byłam na cmentarzu u swojego synka i tez rozglądnełam się wokól..Same małe i malutkie groby..A glowną aleja szli ludzie uśmiechnięci,rozmawiający i tak mi ich zachowanie nie pasowało do tego miejsca,do mojego żalu i złości-jak oni moga tak iść normalnie,rozmawiac normalnie,śmiać się normalnie-gdy ja tu obok przezywam dramat,a w moim życiu już nigdy nie będzie normalnie!! A potem pomyślałam że oni moze też tak jak ja przed paru laty skuleni nad grobem swoich bliskich wylewali morze łez,że ich świat też sie skończył.A teraz po latach ich ból zmalał,morze lez zastapily krople łez ale pamięć i milość do tych co odeszli zostala-tak samo mocna jak wtedy gdy przezywali swoje tragedie.A potem po moich policzkach poplynęly łzy bo ja tak nie potrafie,moze poprostu jeszcze nie potrafię a może nigdy nie będe potrafiła tak życ-normalnie-.Niewiem...Ale znam smak tych lez,takich jak Twoje,które wypalaja rany na sercu tak mocne,że wydaje się ze juz więcej nie damy rady...Ale niestety serce jest pojemne...Pozdrawiam cieplo.Może nam tez się kiedyś uda życ kochając,wspominająć ale jakos zyc.Narazie jest czas smutku i tęsknoty i nikt mi tego czasu nie skroci..choc trwa już 5 lat a teraz przezywam go na nowo,jeszcze raz
|