Zostały tylko te dręczące pytania: Dlaczego? A co gdyby? Może gdybym nie zaszła w ciąże zimą, kiedy jest zanieczyszczone powietrze? Może gdyby nie to wino z teściową, kiedy jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży? Może gdyby nie ten stres i nerwy tuż przed ciążą? Może gdybym zrobiła jakieś badania przed ciążą? Może gdyby w szpitalu zrobili coś więcej? Może to kara za myśli o terminacji? Czy jestem zdrowa? Czy jeszcze kiedyś będę mogła mieć dziecko? Czy nie powtórzy się to w drugiej ciąży? Tyle pytań i póki co żadnych odpowiedzi. Może w środę coś się wyjaśni. Mamy wizytę u genetyka. Mama Antosia *15.07.2014 +16.07.2014
|