Halinko chyba słowa " tak mi przykro" po takiej tragedii są niczym. A jednak kiedy czytałam Twoją opowieść o Agacie poczułam ogromny ból. W swoich słowach pokazałaś jak powinni rodzice traktować odchodzące dziecko. Dla mnie jesteś dowodem nie tylko ogromnej miłości do córki ale i odwagi w obliczu śmierci. Wiem, że ten ból który przeżywasz nie minie ale pewnie będziesz musiała się z nim nauczyć żyć - dla bliskich i dla siebie aby nie zwariować. A ja doświadczyłam to na sobie, że można z rozpaczy popaść w głęboką depresję, która niszczy rodzinę. Dziękuję za Twoje świadectwo i modlę się o siły dla Ciebie i niebo dla Twojej Agatki. Adaś(*1995 12tc), Klaudia(1996), Natalia(2001), Staś (35tc 30.04.2008-*14.05.2008) i Pawełek 04.08.2009