Cieszę się Ewelinko, że u Was wszystko dobrze. Musicie być dzielne Dziewczynki bez Tatusia. Ja jestem tak strasznie związana emocjonalnie z moim mężem, że nie wiem jak bym zniosła taką rozłąkę....ale tak jak piszesz, nie ma czasem innego wyjścia...
ściskacze Wam ślemy :-) buziaki Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem