Już myślałam, że jest lepiej, że jakoś daję sobie radę. A wczoraj kompletnie się rozsypałam. Nie stało się nic nowego, chyba musiałam wyrzucić z siebie ten ból. Wypłakać. Czy kiedyś będzie lepiej? zaczynam wychodzić z domu, załatwiać sprawy, za tydzień wracam do pracy. Może to mi dobrze zrobi. Najchętniej zamknęłabym się w domu i nie wychodziła. Ale to chyba nie jest dobry pomysł. Wiem, że muszę wrócić do życia, tylko jak. Moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Zmieniłam się. Zawsze byłam wesoła, uśmiechnięta. Jak byłam w ciąży do końca pracowałam. Byłam w międzyczasie 3 tyg na zwolnieniu żeby odpocząć przez święta i myślałam, że już nie wrócę. Ale zatęskniłam, miałam tyle energii i nie chciałam siedzieć w domu, zresztą czułam się świetnie. Teraz nic mi sie nie chce, gapię się całymi dniami na tv w domu i najchętniej tu bym została.. Tak strasznie tęsknię za moim Synkiem.. Mama Franusia *20.01.2016r. I Hani 26.01.2017r.
|