Mamo Jasia, bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję, że tak jak większość mam tutaj nauczysz się żyć z tym bólem. I że jeszcze kiedyś przytulisz swoje dzieciątko. Twoja historia jest mi bardzo bliska. Mój Antoś urodził się na Polnej, umierał na tym samym oddziale intensywnej opieki, na naszych oczach. Ta sama scena stwierdzenia braku pracy serduszka przez lekarza, ta sama scena pożegnania w pokoiku... Jest nas tak wiele... Trzymaj się ciepło. Dla Jasia światełka [*] Mama Antosia *15.07.2014 +16.07.2014